ODBIORNIK SAMOCHODOWY "MIKI"

Fot.1. Wygląd odbiornika





Radioodbiornik "Miki" produkcji Zakładów Radiowych im. M. Kasprzaka był produkowany krótko w Zakładach Radiowych im. Marcina Kasprzaka. Okres produkcji to mniej więcej 1960 rok. Tym, co wyróżnia ten odbiornik, jest fakt, że jest to odbiornik "tranzystorowany". Układ odbiornika jest lampowo-tranzystorowy. Zastosowano w nim lampy samochodowe, pracujące przy napięciu anodowym 12V oraz jeden tranzystor - typu TG70 lub zagraniczny OC16, pracujący w stopniu końcowym wzmacniacza małej częstotliwości.
WAŻNIEJSZE DANE TECHNICZNE

Zakresy częstotliwości:
-fale długie 150-285kHz
-fale średnie 520-1620kHz

-znamionowa moc wyjściowa: 1,5 W
czułość:
-30µV dla fal średnich i 60µV dla fal długich
zasilanie akumulator samochodowy 12 V, plus lub minus na masie
częstotliwość pośrednia: 465kHz
-liczba tranzystorów:1
-OC16 lub TG70-wzmacniacz mocy
-liczba lamp:4
-EF97 (wzmacniacz w.cz.)
-ECH83 (mieszacz i heterodyna)
-EBF83 (wzmacniacz p.cz. i detektor)
-EF98 (wzmacniacz m.cz.)
Odbiornik jest przystosowany do pracy w samochodach z instalacją 12V, z minusem lub plusem na masie. Do zmiany polaryzacji w odbiorniku przewidziano odpowiednie przełączniki.

Fot.2. Wygląd od strony ścieżek

Fot.3. Wygląd od strony elementów


OPIS NAPRAWY POSIADANEGO EGZEMPLARZA

Egzemplarz, któy do mnie trafił był stosunkowo nieznacznie uszkodzony. Przepaleniu uległy ścieżki obwodu drukowanego w 3 miejscach. Należało więc zmostkować je przewodem. Oprócz tego kolektor tranzystora wyjściowego był zwarty do masy. Poprawienie przykręcenia śrub przy tym tranzystorze wyeliminowało ten problem. Należało jeszcze przeczyścić styki żarówki oświetlenia skali i poprawić wątpliwe miejsca lutowań. Na tym naprawa zakończyła się. W przyszłości trzeba będzie jeszcze nieco zadbać o obudowę.

Zważywszy, że odbiornik ten był produkowany na początku lat 60., odbiornik ten należy wysoko ocenić. Jest on umieszczony w estetycznej obudowie, układ odznacza się zaś zwartą konstrukcją. Trochę rozczarowuje użycie tylko jednego tranzystora w układzie. Z drugiej jednak strony, analizując schemat trudno uznać, by konstruktorzy mogli postąpić inaczej. Odbiornik musi posiadać wzmacniacz wstępny w.cz., gdyż przy krótkiej antenie samochodowej tylko taki rozwiązanie może zapewnić dobry odbiór. W tamtych czasach nie było dobrych polskich tranzystorów, które mogłby w tym miejscu zostać użyte (zbyt duże szumy). To samo tyczy się mieszacza i heterodyny oraz wzmacniacza p.cz. Detektor mógłby zostać zrealizowany na diodach germanowych, ale nie zmniejszyłoby to ilości lamp w odbiorniku.Można było wyeliminować ówcześnie lampę EF98 ze stopnia m.cz., ale byłby kłopot z żarzeniem 3 lamp w odbiorniku. Zapewne z tego powodu zastosowano 4 lampy. Odbiornik nie posiada zakresu UKF. Trochę szkoda, bo można było do tego celu wykorzystać samochodową lampę ECC86. Z drugiej jednak strony lampy samochodowe były importowane (produkcji Philipsa). Lepiej więc było ograniczać wkład dewizowy. Odbiornik posiada gałki, przeznaczone do tego konkretnego modelu. Wygląda to o wiele lepiej niż irysowskie gałki w następcy odbiornika "Miki"- odbiorniku "Admirał". Z racji wieku radia (1960r.) za montaż można przyznać piątkę. Obwody drukowane były ówcześnie nowością. Nowością w Polsce były też tranzystory. Dlatego skala odbiornika z napisem "Miki tranzystorowany" wywołuje łezkę wzruszenia...

Powrót do strony głównej